Generał Jaruzelski bez kolejki wepchnął się do sanatorium, a zwykły chory czeka latami!

2014-04-03 4:00

Generał Wojciech Jaruzelski (91 l.) najbliższe cztery tygodnie spędzi na rehabilitacji w szpitalu wojskowym w Busku-Zdroju. Były prezydent trafił tam bezpośrednio ze szpitala w Warszawie, bez kolejki. Gdyby zwykły pacjent ze skierowaniem chciał się tam leczyć, musiałby poczekać... pięć lat na przyjęcie.

Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Busku-Zdroju. To tutaj po blisko czteromiesięcznym pobycie w szpitalu przy ul. Szaserów w stolicy trafił w niedzielę po południu gen. Wojciech Jaruzelski. Do dyspozycji ma wygodne łóżko, przestronną salę i całodobową opiekę lekarzy i pielęgniarek.

Do tego jest traktowany jak VIP. Dostępu do niego chronią funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.

- Jest pacjentem leżącym, w ciągu najbliższych czterech tygodni będziemy próbowali go posadzić i uruchomić, by mógł samodzielnie funkcjonować. Rehabilitacja odbywa się przy jego łóżku. Z sal zabiegowych na razie nie korzysta. Fizycznie jest słaby, ale kontakt z nim jest dobry. Liczymy, że rehabilitacja odniesie pozytywny skutek - mówi nam dyrektor szpitala dr Bernard Solecki (60 l.). Pytany o to, w jaki sposób i na jakich zasadach były komunistyczny dyktator trafił do jego placówki, wyjawia z rozbrajającą szczerością: - Dzwonili w tej sprawie ze szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie.

Jaruzelski bez kolejki trafił do sanatorium, a inni czekają latami

O takich warunkach, w jakich przyszło dochodzić do zdrowia generałowi, zwykli pacjenci mogą tylko pomarzyć. Nawet jeśli mają skierowanie w ręku. Na internetowej stronie szpitala dyrekcja informuje, że osoby z pełną dokumentacją wpisuje na listę... oczekujących. - Aktualnie czas oczekiwania na przyjęcie do naszego szpitala wynosi około 5 lat - brzmi komunikat szpitala. Generał czekać nie musiał...

Zobacz: Generał Jaruzelski ucieka przed żoną do sanatorium

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają