Jak wynika z pierwszych wyliczeń, świadczenia pracowników aparatu represji PRL mogą stopnieć o tysiąc do nawet kilku tysięcy złotych.
Funkcjonariusze SB i Wojskowej Służby Wewnętrznej, którzy walczyli z demokratyczną opozycją, otrzymywali do tej pory wyższe emerytury niż ci, których gnębili. Teraz dostaną niższe świadczenia. Średnio były esbek (lub wdowa po nim) straci ok. tysiąca zł. Najwięcej pieniędzy ustawa odbiera członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która administrowała krajem w czasie stanu wojennego (od grudnia 1981 r. do lipca 1983 r.).
Rada składała się z 22 wyższych wojskowych na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim (87 l.) i gen. Czesławem Kiszczakiem (84 l.). Według MON, przeciętne świadczenie emerytalne dla byłych członków Rady wynosiło dotychczas 8495 zł; teraz ma stopnieć do ok. 4143 zł (brutto).