Doczesne szczątki komunistycznego dyktatora Józefa Stalina (75 l.) tuż po śmierci zmumifikowano i umieszczono w mauzoleum Lenina na placu Czerwonym w Moskwie. Żegnany z wielkimi honorami Stalin został kilka lat później pochowany pod murem Kremla, obok największych zbrodniarzy komunistycznych. Doczekał się też ogromnej liczby pomników.
Przy takiej oprawie piątkowy pogrzeb dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego będzie pewnie znacznie skromniejszy. Jego ciało w poniedziałek zostało przewiezione z przyszpitalnego prosektorium do krematorium Szadkowski w Pruszkowie. Było konwojowane przez samochody funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i Żandarmerii Wojskowej.
Zobacz: Jaruzelski będzie miał grób na Powązkach? Rodzina szykuje pochówek, protesty nie ustają
W środku zakładu pogrzebowego, konkretnie w krematorium, ciało Jaruzelskiego w trumnie zostało wprowadzone do jednego z pieców widocznych na zdjęciu. Przez około dwie godziny paliło się w temperaturze 1000 stopni. O procesie kremacji opowiedziała nam Małgorzata Kozioł, kierowniczka Zakładu Usług Pogrzebowych "Szadkowski", gdzie właśnie poddano kremacji ciało komunistycznego dyktatora. - Trumna z ciałem wjeżdża do pieca, w którym temperatura wynosi od 850 stopni do nawet 1000 stopni. Drzwi do pieca zamykają się i następuje palenie. Po zakończeniu cyklu prochy wsypywane są do urny i wydawane wraz z certyfikatem kremacji - opowiedziała nam Małgorzata Kozioł.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail