Generał Jaruzelski trafił do szpitala w piątek z powodu infekcji układu oddechowego. Miał bardzo wysoką gorączkę. Obecnie jego stan jest stabilny - tyle usłyszeliśmy od płk. Piotra Dąbrowieckiego, lekarza z warszawskiego szpitala MON przy ul. Szaserów, gdzie leczony jest autor stanu wojennego.
Odnawia się choroba
- Odnowiła mu się choroba ze świąt. Ma wirusowe zapalenie opłucnej. Wszystko przez to, że za wcześnie poszedł do pracy. Gdyby choć tydzień dłużej posiedział w domu, ale nie chciał mnie słuchać. Mówił mi: muszę i szedł do pracy... martwię się o niego. Pocieszam się jednak, że tym razem nie leży na OIOM-ie, więc nie jest z nim aż tak źle jak przed świętami - mówi z troską Barbara Jaruzelska, żona generała. Udało nam się porozmawiać z nią wczoraj przed południem. Była mocno zajęta, spieszyła się na zakupy. - Muszę ugotować coś mężowi. Zawsze domowe jedzenie jest lepsze niż szpitalne - mówiła nam pani Barbara Jaruzelska.
Jest z nim źle
To już kolejny pobyt generała Jaruzelskiego w szpitalu w ostatnich miesiącach. Wciąż nie może wyleczyć zapalenia płuc, którego nabawił się w grudniu zeszłego roku. Od tamtego czasu były prezydent wciąż narzeka na zdrowie. - Nie jest ze mną tak źle, żeby musiał namaszczać mnie ksiądz, ale dobrze też nie jest. Może dożyję wiosny - mówił nam około miesiąca temu.
Przeczytaj koniecznie: Wojciech Jaruzelski trafił do szpitala – ma zapalenie opłucnej
Wyjdzie ze szpitala?
Od piątku generał leży pod kroplówką. Lekarze mają jednak nadzieję, że będzie na tyle silny, by pod koniec tygodnia wypisać go ze szpitala. - Będzie mieć prawdopodobnie zalecenie przebywania w domu - mówi nam dr Dąbrowiecki. Prawdopodobnie więc generał nie będzie mógł pojawiać się na rozprawach w procesie przeciwko autorom stanu wojennego. Proces ciągnie się z przerwami od 2008 roku i został wznowiony ponad tydzień temu. Zarzuty dotyczą działania i kierowania "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, którego celem było popełnianie przestępstw". Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.