Jego ludzie zabili ks. Jerzego Popiełuszkę, strzelali do górników i katowali opozycję
Generał Czesław Kiszczak był m.in. szefem komunistycznej Wojskowej Służby Wewnętrznej i ministrem spraw wewnętrznych, a także jednym z najbliższych współpracowników gen. Wojciecha Jaruzelskiego (89 l.). Przygotowywał i uczestniczył we wprowadzaniu stanu wojennego. Jako szef MSW nadzorował działania Służby Bezpieczeństwa odpowiedzialnej m.in. za śmierć Grzegorza Przemyka (19 l.) oraz księdza Jerzego Popiełuszki (37 l.).
W śledztwie dotyczącym Przemyka robił wszystko, by winą za jego pobicie oraz śmierć nie obciążać milicjantów. Napisał nawet w tej sprawie specjalną notatkę: "Ma być tylko jedna wersja śledztwa, sanitariusze". A po zakończeniu procesu przyznał nagrody pieniężne funkcjonariuszom MSW za "ujawnienia wobec opinii publicznej rzeczywistej prawdy".
To również Kiszczak wysyłając tajny szyfrogram, miał zadecydować o skierowaniu do pacyfikowanej kopalni "Wujek" plutonu specjalnego ZOMO, wyposażonego w broń palną. W styczniu tego roku generał został skazany na dwa lata w zawieszeniu w procesie o wprowadzenie stanu wojennego. Sąd orzekł, że wchodził w skład zbrojnego związku o charakterze przestępczym.
Kiszczak już od lat skarży się na dolegliwości, które miały mu uniemożliwić udział w procesie, ciągnącym się już od 1994 roku! Zdaniem jego obrońców cierpi on na liczne problemy neurologiczne, utratę słuchu, występuje u niego nawet podejrzenie choroby Alzheimera!
W środę natomiast sądowi eksperci uznali, że generał jest w tak złym stanie zdrowia, że nie może zasiąść na ławie oskarżonych. I nie zasiądzie na niej nigdy, jeśli nie ulegnie on poprawie!
Słabe zdrowie, które uniemożliwia mu przebywanie na sądowej sali oraz wysłuchiwanie zarzutów, nie przeszkadza najwyraźniej komunistycznemu zbrodniarzowi w czerpaniu radości z życia seniora z generalską emeryturą! Tuż po tym jak poinformowano o decyzji lekarzy, "Super Express" spotkał Kiszczaka, jak ten energicznie krzątał się po swojej posesji. Ubrany tylko w kolorowe kąpielówki generał wynosił śmieci i korzystał z pięknej pogody, wystawiając ciało do słońca...
- To skandal, że ten proces ciągnie się już od tylu lat. Rozumiem, że zdaniem sądu generał nie może brać w nim udziału. Ale jeśli ma siłę na codzienną aktywność i nie ma z tym żadnego problemu, to jeszcze mniej wysiłku wymaga przebywanie na sądowej sali - mówi znany opozycjonista i senator PO Jan Rulewski (68 l.). Kiszczakowi za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek" grozi 8 lat więzienia.