Gerrard idzie w zaparte

2009-01-24 3:00

Steven Gerrard (29 l.) zeznawał w sprawie pobicia, do którego doszło 29 grudnia podczas zabawy gwiazdora Liverpoolu w jednym z klubów nocnych.

W sali rozpraw Anglik przebywał raptem 30 minut. Potwierdził swoje dane personale, adres oraz powiedział, że rozumie zarzucane mu czyny, ale się do nich nie przyznaje.

Kiedy Anglik świętował wygraną 5:1 z Newcastle, doszło do rozróby, w której piłkarz miał wziąć udział. Poszkodowany biznesmen Marcus McGee (34 l.), który po incydencie miał wybity ząb, a na twarzy założono mu dwa szwy, utrzymuje, że to piłkarz dotkliwie go pobił. Kolejną rozprawę zaplanowano na 30 marca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki