Adam Gessler popadł w konflikt z miastem Warszawa przeszło 20 lat temu! Wszystko zaczęło się od 1992 roku, kiedy to Gessler podpisał z miastem umowę najmu lokalu na Rynku Starego Miasta. Zaczęły się problemy z płaceniem za najem, więc sąd orzekł eksmisję. Odbyła się ona w 2007 roku, a więc 10 lat po zapadnięciu wyroku. Dług pana Gesslera zdążył urosnąć do tej pory do 27 milionów złotych!
Urzędnicy nie chcą wierzyć, że Adam Gessler, właściciel znakomitych lokali (m. in. Przekąski Zakąski) nie ma pieniędzy. Wynajęto nawet firmę detektywistyczną, która jednak nie wykryła żadnego majątku! Urzędnicy natrafili za to na dwa mieszkania ze wspólnym wejściem przy pl. Słonecznym odziedziczone przez braci Adama i Piotra Gesslerów po ojcu.
Miasto od razu przystąpiło do walki o lokale - komornik próbował zlicytować je już w lipcu (wierzyciele ścigają obu braci). Wtedy jednak nie zgłosił się chętny do kupna. A pełnomocniczka Adama Gesslera ogłosiła, że darował on swoją część nieruchomości bratu. Jednak miasto uznało, że akt darowizny nie jest ważny, ponieważ nastąpił już po zajęciu mieszkań przez komornika. Urzędnicy wpadli na pomysł, by to miasto kupiło lokale, a potem sprzeda je po korzystnych cenach i w ten sposób uda się spłacić wierzycieli.
Jednak licytacji nic nie wyszło. Pełnomocniczka Piotra Gesslera wystąpiła o wstrzymanie licytacji z powodu złożonej kilka dni wcześniej skargi na czynności komornika, jednak sąd wniosek oddalił.
Pełnomocniczka złożyła zatem kolejny wniosek - o wyłączenie komornika, sąd również i ten wniosek oddalił. Pojawił się więc trzeci wniosek - o wyłączenie sędziego z prowadzenia licytacji. Tym razem sąd musiał odroczyć sprawę do czasu rozstrzygnięcia wniosku dłużnika.
Miasto zapowiada, że to nie koniec walki o pieniądze.