Odkąd kilka tygodni temu Roman Giertych przypomniał sobie, że Jarosław Kaczyński szukał haków na politycznych przeciwników, nie przestaje być gwiazdą mediów. Były szef LPR już wytoczył prezesowi PiS proces w tej sprawie, ale w trybie cywilnym. Teraz idzie dalej - chce go oskarżyć w procesie karnym. Pierwszy warunek jest już spełniony: Giertych zdobył adres domowy Jarosława Kaczyńskiego, konieczny - jego zdaniem - do złożenia pozwu w trybie karnym.
Patrz też: Giertych ćwiczy, żeby wejść do PO (ZDJĘCIA!)
Ale to nie wszystko.
- Będziemy wnosili do Sejmu o uchylenie immunitetu - zapowiedział Giertych w programie "Teraz My!", w którym zdradził swoje plany.
Wie już nawet, kto będzie świadkiem. Po pierwsze, prokurator Marek Wełna. - On publicznie mówił, iż w śledztwie które prowadził w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie, dostawał wskazówki i polecenia szukania haków na opozycję - tłumaczył były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. A po drugie... Kazimierz Marcinkiewicz.