Zakompleksiony i obrażający się o byle co - taki według Romana Giertych jest prezes PiS. Mecenas bardzo dobrze poznał go podczas wspólnych rządów i tego czasu miło nie wspomina. W swojej książce przywołuje anegdotę, która ma świadczyć o charakterze byłego premiera. Giertych oprowadzał po Sejmie szklną wycieczkę. – Jakiś chłopak zapytał, czy jestem najwyższy w Sejmie (...) odpowiedziałem: Nie! Bo gdy poseł Kaczyński stanie jeden na drugim, to jest wyższy. Na drugi dzień w sali przywitały mnie marsowe miny braci Kaczyńskich (...) Jarosław odwrócił się do mnie i powiedział: „Z tymi żartami to proszę sobie darować". Ponad miesiąc się do mnie nie odzywał – wspomina.
Zobacz też: Leszek Miller też zaraził się wirusem "trzech gimnazjalistek"!
Były wicepremier ujawnia też, że Jarosław Kaczyński to wbrew pozorom bardzo zamożny człowiek. – Jest fundatorem fundacji, której majątek przekracza miliard złotych (...) Myśl, że prezes powinien być w pierwszej dwudziestce najbogatszych – twierdzi Giertych.