Sopocianie zaczynają od najtrudniejszego przeciwnika w grupie A, drugiej drużyny Euroligi - CSKA Moskwa. Mistrz Rosji przywozi konstelację gwiazd z rozgrywającym Theo Papaloukasem (30 l.) na czele. Greckiego gracza kusiły przed sezonem kluby NBA, ale do pozostania w Moskwie przekonał go mocny argument - trzyletni kontrakt gwarantujący aż 3,5 mln euro rocznie. Żaden koszykarz w Europie nie kasuje więcej!
CSKA ma ponad 20 mln euro budżetu, co przy 7 mln Prokomu robi piorunujące wrażenie. Rosyjski zespół pięć razy z rzędu grał w Final Four Euroligi. Mistrzowie Polski aspirują do pierwszej ósemki.
Prokom dopiero się zgrywa, w lidze na razie nie błyszczy.
- Mamy wielu świetnych graczy, ale z tego trzeba jeszcze ulepić zespół - ocenia argentyński środkowy sopocian Ruben Wolkowyski (34 l.).