Oszołomieni uczestnicy procesji na ulicy Pionierskiej, tuż przy sanktuarium świętego Brunona, starali się obezwładnić szaleńca. Starszy siwy pan okazał się jednak nie lada siłaczem. Zupełnie jakby wstąpiły w niego nieziemskie siły.
Opętanie?
Interweniującemu policjantowi jednym ciosem złamał nos. Dopiero kilkunastu mężczyzn zdołało go powalić na ziemię i przytrzymać. Z pomocą wiernym ruszyli strażacy. Przyciśnięty kolanami do ziemi szaleniec szarpał się jeszcze kilkanaście minut.
Na miejsce profanacji przyjechało pogotowie ratunkowe. Lekarze uspokoili napastnika zastrzykiem. - Mężczyznę odwieziono do giżyckiego szpitala na obserwację. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia - powiedziała nam Beata Górczyńska, oficer prasowy KPP w Giżycku.