Przywiązał dwuletniego mieszańca łańcuchem do swojego poloneza i ruszył w rajd po ulicach Giżycka. Żołnierze, którzy pracowali w pobliżu, poinformowali natychmiast policję. Nie wiadomo, co było powodem takiego bestialstwa. Mężczyzna w każdym razie był trzeźwy.
Pies z poranioną szyją i łapami trafił do weterynarza. Trwa postępowanie wyjaśniające. Za katowanie zwierzęcia oprawcy grozi kara do dwóch lat więzienia.