Tragedia w Giżycku na jeziorze Kisajno. W poniedziałek, 12 lutego, pod dwoma wędkarzami zaczął pękać lód. - Zgłoszenie otrzymaliśmy około godziny 11.30. Zgłaszający poinformował, że na jeziorze - kilkaset metrów od Rogu Pierkunowskiego - załamał się lód i jedna osoba jest wodzie - informuje mł. asp. Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku. Policjantów o dramatycznej sytuacji, w której znalazł się wędkarz, zawiadomił jego kolega. Co dokładnie wydarzyło się na mazurskim jeziorze? - Policjanci ustalili, że dwóch mężczyzn wybrało się na zamarznięte jezioro Kisajno. Jeden jechał quadem i ciągnął drugiego za pojazdem na sankach. Nagle pod nimi zarwał lód - wyjaśnia Chruścińska. Mieszkający na co dzień w Warszawie kierowca quadu zdołał dostać się do brzegu. Jego kolegi z Giżycka niestety nie udało się uratować.
Giżycko: wjechali quadem na lód. Nie żyje wędkarz
2018-02-13
11:04
Tych dwóch starszych mężczyzn poniosła wyobraźnia. Niestety skończyło się to tragicznie. 70- i 65-latek wjechali quadem za zamarznięte jezioro Kisajno. Młodszy mężczyzna był kierowcą pojazdu, straszy jechał na doczepionych do quadu sankach. Nagle na jeziorze załamał się lód. 65-latkowi udało się dostać na brzeg i wezwać policję. Jego kolegi nie udało się uratować.