- Zanim przedstawimy swojego kandydata, czekamy na odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi nam tajemniczo poseł PiS Joachim Brudziński (45 l.). - Odsunięcie jej od władzy w stolicy to nasz najbliższy cel.
Kto z PiS miałby największe szanse na sukces? W ostatnich wyborach partia wsparła Czesława Bieleckiego (65 l.). Ten jednak z kretesem poległ w walce z Gronkiewicz-Waltz (61 l.). Choć dalej marzy mu się prezydentura w Warszawie, PiS raczej na niego nie postawi. Spore szanse może mieć za to prof. Piotr Gliński (59 l.), którego PiS lansował na premiera rządu technicznego. Wyrobił sobie markę, jest warszawiakiem od urodzenia, nie jest skażony partyjną polityką i trzeba go jakoś zagospodarować. W PiS rozpoznawalnych twarzy jak na lekarstwo. I tu otwiera się szansa dla Glińskiego, który może okazać się dla PiS kandydatem idealnym.