Stary kabriolet renault jest rzadkim zjawiskiem na polskich drogach, a cóż dopiero w małej wiosce, jaką jest Dominów. Właśnie tam Monika Z. i jej partner Michał B. podjechali pod sklepik. Założyli kominiarki stając przed kamerą monitoringu i rozpoczęli skok. 35-latek wszedł do środka. - To jest napad – krzyknął wyciągając broń. Przerażona ekspedientka oddała cały utarg – kilka tysięcy złotych. Michał B. zabrał kasę, wskoczył do auta i para rabusiów odjechała z piskiem opon.
Wpadli po kilku dniach, bo nie mogli inaczej. Charakterystyczne auto zapamiętało wiele osób, a nagranie pokazało ich twarze. - Przyjechali z Austrii dwa tygodnie temu. Zatrzymali się w wynajętym domku nad jeziorem – opowiada Elwira Domaradzka z policji w Świdniku. - Podczas przeszukania domku policjanci odnaleźli pistolet, kominiarki, pieniądze i nieznaczne ilości narkotyków. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności – dodaje.