Przez szeroką na kilkanaście metrów wyrwę w wale przeciwpowodziowym w gminie Wilków wlewa się woda, ratowników wycofano. Strażacy nie wykluczają, że jeśli poziom wody się podniesie woda pokona wał na całej jego długości, czyli 450 metrach. Strażacy będą umacniać mosty w Dobrem i Szczekarkowie i budować specjalne tamy, aby nie dopuścić do przemieszczenia się wody. Na razie czekają jednak aż z zagrożonych terenów ewakuują się mieszkańcy.
Wczoraj po południu nie wytrzymał wał powodziowy w Popowie w powiecie kraśnickim. Z dziewięciu gospodarstw ewakuowano 20 osób.
Sandomierz broni się przed wodą
Wciąż podnosi się stan wody na Wiśle w Sandomierzu. Miasto od ponad doby broni się przed wodą z fali kulminacyjnej. Dodatkowy problem, to napływ do prawobrzeżnej części Sandomierza wody z rzeki Trześniówki.
Dzieje się tak z powodu wyrwy w wale od strony Podkarpacia. Aby ją usunąć zainstalowana została przemysłowa pompa bardzo wysokiej wydajności przywieziona przez Czechów. Po kilkunastu godzinach pracy, urządzenie zostało jednak wyłączone, ponieważ wypompowywana woda wracała w miejsca, z których ją usunięto.
Na wale przy hucie szkła oraz przy opasce ochraniającej wyrwę, która powstała w wyniku pierwszej powodzi nieustannie pracuje 200 strażaków, w sobotę rano dołączyła do nich setka żołnierzy. R
atownikom pomagają mieszkańcy, zabezpieczający te miejsca. W Sandomierzu jest tez śmigłowiec wojskowy i dwie amfibie.
Synoptycy zapowiadają na niedzielę trzecią falę kulminacyjną na Wiśle. Poziom wody może podnieść się o kolejne 70 centymetrów.
Gmina Wilków: Wisła przerwała wały przeciwpowodziowe
Druga fala powodziowa sieje zniszczenie. Wisła przerwała wały przeciwpowodziowe w Zastowie Polanowskim. To tereny gminy Wilków, która jeszcze nie otrząsnęła się po powodzi z połowy maja. Wówczas 90 proc. gminy znalazło się pod wodą. Walka z falą kulminacyjną trwa również w Sandomierzu.