Szalony rowerzysta nie krył zdziwienia, gdy zatrzymał go patrol drogówki. Zasapany oświadczył, że pedałuje pod prąd, gdyż to najkrótsza trasa do domu dziewczyny mieszkającej w Świnoujściu. Choć stróże prawa wyjaśnili mu, że droga ekspresowa nie jest ścieżką rowerową, 36-latek upierał się, że nie zamierza rezygnować z podróży. Przekorny cyklista nie chciał przyjąć mandatu, więc stanie przed sądem grodzkim.
Gnał rowerem pod prąd
2009-05-05
7:00
Z miłości robi się różne głupstwa! Tak było w przypadku 36-latka ze Szczecina (woj. zachodniopomorskie), który wcisnął się na rowerze między rozpędzone auta na krajowej "trójce", bo chciał jak najszybciej dojechać do ukochanej.