Rywalem Polaka będzie "Bestia ze Wschodu", czyli mierzący 213 cm Nikołaj Wałujew (35 lat), mistrz świata federacji WBA. Rosjanin ma na koncie 49 zwycięstw (34 przez k.o.) i tylko 1 porażkę. Federacja WBA nakazała mu zmierzyć się z 30-letnim Rusłanem Szagajewem (z którym przegrał jedyną walkę), ale zezwoliła mu wcześniej na dobrowolną obronę.
W tej walce Wałujew zmierzy się właśnie z Gołotą. Kontrakt został już podpisany. - Andrzej nie wahał się ani chwili. Trudno się zresztą dziwić, w jego wieku trzeba łapać każdą okazję - mówi Ziggy Rozalski, menedżer Gołoty.
Polski bokser już cztery razy walczył o mistrzostwo wagi ciężkiej. Trzy pojedynki przegrał (2 razy w pierwszych rundach), jeden zremisował. Teraz ma być inaczej.
- Andrzej jest przekonany, że może pokonać Wałujewa - dodaje Ziggy.
7 listopada w chińskim Chengdu Gołota miał się zmierzyć z Rayem Austinem (37 l., 25 zwycięstw, 4 porażki). Czy podpisanie kontraktu na starcie z "Bestią ze Wschodu" oznacza odwołanie tego pojedynku? - Ależ skąd! To będzie dla Andrzeja idealna rozgrzewka, przecież on nie walczył od prawie roku - tłumaczy Rozalski.