alkohol, wódka, spirytus, pijany, trzeźwość,

i

Autor: ARCHIWUM

Gorlice. 40-latek wypił butelkę z 93% denaturatem. Miał prawie 11 promili [WIDEO]

2019-02-21 10:54

Pić z głową, z rozsądkiem, z umiarem... Przez całe życie słyszymy tego typu zalecenia, które jednak nie trafiają do każdego. Przykładem to potwierdzającym jest 40-letni mężczyzna, który będąc najprawdopodobniej w tzw. "alkoholowym ciągu" przybył na imprezę do znajomych z butelką 93-proc. denaturatu. Po wypiciu całej butelki położył się spać i, niestety, już się nie wybudził, Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że w swoim organizmie miał on prawie 11 promili alkoholu

40-letni mężczyzna wybrał się na imprezę do Ropicy Polskiej, gdzie, według świadków zdarzenia, miał już dotrzeć pijany. Co więcej, miał on przynieść ze sobą litrową butelkę 93-procentowego denaturatu, który popijał sobie bezpośrednio z butelki. Dopiero po opróżnieniu całej zmorzył go sen. Gdy rano jego kompani wstali okazało się, że mężczyzna nie żyje.

Badający sprawę śmierci mężczyzny śledczy z gorlickiej prokuratury poprosili o informację  Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Gdy dotarła do nich dokumentacja, byli w szczerym szoku. Badania wykazały niezbicie, że zmarły miał we prawie prawie 11 promili alkoholu!

W rozmowie z portalem krakow.naszemiasto.pl Tadeusz Cebo, szef gorlickiej prokuratury, przyznał, że pomimo swojego wieloletniego doświadczenia nigdy jeszcze nie spotkał się z takimi wynikami sekcji zwłok. Jak mówił: - Na pewno nie doszło tutaj do żadnej pomyłki. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie podał, że mężczyzna miał po śmierci 10,92 promila alkoholu we krwi. Cyfra ta została też zapisana w dokumencie słownie.

Co więcej, Cebo stwierdził, że w Polsce nigdy o takich nawet nie słyszał. Tymczasem pijacki rekord Polski (niepobity od kilkunastu lat) to 14,8 promila alkoholu we krwi. Tyle miał Tadeusz S., który zmarł nie od wódki, lecz w wyniku ran odniesionych w spowodowanym przez siebie wypadku samochodowym. Wynik był tak szokujący, że badania powtarzano pięciokrotnie.

Teoretycznie już 4-5 promili w organizmie jest uważane w końcu za dawkę śmiertelną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki