BMW potrzebowało prawie trzech miesięcy na przygotowanie podwójnego dyfuzora w swoim bolidzie. Szef zespołu Mario Theissen (57 l.) do Stambułu przyjechał dumny jak paw, opowiadając na prawo i lewo o tym osiągnięciu.
Na torze jednak aż tak różowo nie było. W pierwszym oficjalnym treningu przed GPTurcji Robert Kubica i Nick Heidfeld (32 l.) tracili do najszybszych prawie 2 sekundy na każdym okrążeniu! W drugiej sesji Heidfeld wciąż był wolny jak ketchup, ale za to Kubica dyktował tempo. Ostatecznie wykręcił trzeci czas, minimalnie gorszy tylko od Kovalainena (McLaren) i Alonso (Renault). Od Jensona Buttona (Brawn) Polak był szybszy o ponad 0,4 sekundy.
Czy to oznacza, że BMW wreszcie podniesie się z kolan i zacznie walczyć o jakiekolwiek punktowane pozycje? Polski kierowca bardzo liczy na podwójny dyfuzor, choć cudów się nie spodziewa.
- Na pewno będzie lepiej niż w Monako, bo gorzej... po prostu być nie może - mówi Kubica. - Mam nadzieję, że nowy bolid pomoże nam w awansie do trzeciej części kwalifikacji, choć łatwo o to na pewno nie będzie.
Polak w jednym z wywiadów stwierdził, że problemem BMW jest zbyt sztywne podejście do planowania. - U nas wszystko musi być krok po kroku. A przecież czasami trzeba odejść od planu - tłumaczy Kubica. A spytany przez dziennikarzy na konferencji, czemu wciąż krytykuje swój zespół, odpowiedział: - Jestem wymagający i oczekuję od zespołu jak najwięcej, jak każdy kierowca.
Tymczasem koncern BMW, który na starty zespołu w F1 wydaje rocznie ponad 300 milionów euro, ma dość słuchania o kolejnych porażkach. Na niedawnym walnym zebraniu akcjonariuszy BMW prezes zarządu Norbert Reithoper (53 l.) przemawiał ponad 40 minut. O Formule 1 nie powiedział ani słowa...
Sebastian Vettel (kierowca Red Bulla): Ten 8. zakręt jest piekielny
To na tym zakręcie może się wszystko rozstrzygnąć. Ósmy zakręt w Istambule jest najszybszy ze wszystkich w kalendarzu F1 i chyba najdłuższy w całej historii wyścigów. To właściwie 4 zakręty w jednym, z trzema garbami i jedną tarką. Nie można tu do końca wcisnąć pedału gazu, a i tak na samochód i kierowcę działają olbrzymie siły. Oceniam, że jest to 5 G (ciało kierowcy waży na tym zakręcie 5 razy więcej niż normalnie - przyp. red.). Najlepsze, co można w tej sytuacji robić, to przechylać głowę na strony, aby oszczędzać siły, kondycję. Tak robią wszyscy kierowcy. Straszliwym obciążeniom na tym zakręcie poddawane są prawe opony. Jeśli ktoś nie będzie ich oszczędzał, ostro hamował, szybko je zniszczy.
Nie przegap
GP Turcji
Sobota, Polsat, 13.00 - kwalifikacje
Niedziela, Polsat, 14.00 - wyścig