Nie było dnia, by w tej rodzinie alkohol nie lał się strumieniami. Świadkami pijackich libacji 30-latki i jej 34-letnego partnera byli ich dwaj synowie. W końcu starszy z chłopców nie wytrzymał i sam zwrócił się po pomoc.
11-latek z Gorzowa Wielkopolskiego na posterunek policji zadzwonił w niedzielę w nocy. Zrozpaczony chłopiec opowiedział stróżowi prawa, że w domu jest zimno, a pijani rodzice kłócą się, biją i wyzywają. Kryminalni błyskawicznie znaleźli się pod drzwiami ich mieszkania.
Matka chłopca z trudem otworzyła się. 30-latka była tak pijana, że zataczała się i bełkotała coś bez sensu. W podobnym stanie był 34-letni ojciec dzieci. 11-latek wyznał funkcjonariuszom, że odkąd pamięta rodzice nadużywają alkoholu i urządzają potem awantury. On sam musi zadbać, żeby w mieszkaniu było ciepło.
Chłopiec błagał, by zabrali go z 3-letniem bratem do normalnej rodziny. Obaj byli zastraszeni. Pijani rodzice zostali przewiezieni na komendę. Dzieci trafiły do rodziny zastępczej. Do Sądu Rodzinnego w Gorzowie Wlkp. zostanie skierowany wniosek o pozbawienie 30-latki i 34-latka prawa rodzicielskich.
GORZÓW WLKP.: 11-latek błagał policję, by zabrała go od PIJANYCH rodziców. BILI się i WYZYWALI przy dzieciach
2012-02-21
16:27
Aż strach pomyśleć co musiały przeżywać biedne dzieciaki patrząc na wiecznie pijanych rodziców! Na komendę w Gorzowie Wielkopolskiem (woj. lubuskie) zadzwonił zrozpaczony 11-latek. Chłopiec błagał funkcjonariuszy, by zabrali go z domu gdzie pijani rodzice urządzili awanturę, bijąc się i wyzywając. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce w domu było zimno, a 11-latek i jego 3-letni brat z przerażeniem patrzyli na zataczających się rodziców.