Mężczyzna pracował u Gosi Baczyńskiej od 3 lat. Był jednym z asystentów projektantki. Jak ustalił "SE", 25-latek znał szyfr do sejfu i postanowił to wykorzystać. Przynajmniej dwa razy wyciągał ze środka pieniądze. Za każdym razem po kilkaset złotych. W końcu sprawa kradzieży trafiła na policję, a mundurowi zatrzymali rabusia i przeszukali jego mieszkanie. Wtedy znaleźli kilka ubrań należących do projektantki. Warte były kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli też laptopa należącego do asystenta projektantki. Będą teraz sprawdzać, czy mężczyzna nie wynosił projektów i nie odsprzedawał ich konkurencji.
Złodziej na komisariacie przyznał się do kradzieży i poddał dobrowolnie karze. - Materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu dwóch zarzutów włamania i kradzieży kilkuset złotych. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata - tłumaczy asp. Monika Brodowska z policji na Pradze Północ. - Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu w dalszym ciągu gromadzą materiał dowodowy. Niewykluczone, że 25-latek usłyszy w tej sprawie kolejne zarzuty - dodaje.