Gosiewski, minister bez teki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego (60 l.), 27 lipca 2006 r. skierował projekt nowelizacji tzw. ustawy hazardowej do ministerstwa finansów. Problem w tym, że dzięki rozwiązaniom zawartym w dokumencie budżet państwa mógłby stracić miliony złotych. Gosiewski proponował obniżenie opodatkowania dla wideoloterii o 15 proc. oraz zniesienie dopłat do tej formy hazardu - informuje "Polska".
Jak się jednak okazuje, polityk może nie być autorem projektu. - Normalnie taki dokument powstaje w Ministerstwie Finansów, a tu powstał gdzieś obok. Skądś tę ustawę Gosiewski musiał dostać, bo nie przypuszczam, żeby ją sam napisał. To wszystko musi budzić wątpliwość i będzie wyjaśniane - ocenia Sławomir Neumann (41 l.) z PO, członek komisji hazardowej.
Gosiewski ma swoją aferę hazardową?
2009-11-24
14:18
Wszystko wskazuje na to, że nie tylko politycy PO są zamieszani w aferę hazardową. W 2006 r. projekt zmian w prawie przygotowywał także Przemysław Gosiewski (45 l.) z PiS. Dzięki niemu biznes hazardowy mógł zarobić miliony złotych.