Małgorzata Gosiewska to pierwsza żona zmarłego w smoleńskiej katastrofie byłego wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Z kolei Beata Gosiewska, to druga żona, z którą polityk miał dwoje dzieci. Obie starły sie w styczniu: kto może używać nazwisko Gosiewska na wyborczych listach.
Przypomnijmy, po stronie Beaty Gosiewskiej stanęli rodzice byłego wicepremiera. Nie chcieli, żeby do Parlamentu Europejskiego startowała Małgorzata.
- Nie życzymy sobie tego. Pierwsza żona powinna się zrzec nazwiska naszego syna – mówili wtedy oburzeni.
Oboje liczyli, że ewentualną kandydaturę Małgorzaty Gosiewskiej zablokuje prezes Jarosław Kaczyński. Beata Gosiewska nie komentowała wtedy sprawy, a Małgorzata Gosiewska studziła emocje.
Jednak jak ustalił se.pl, po reakcji rodziców obie panie wybrały się na rozmowy do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Podczas jednego z posiedzeń sejmowych, w przerwie między obradami prezes przebywał w pokoju szefa klubu parlamentarnego Mariusza Błaszczaka. Nagle drzwi sie otworzyły i weszła najpierw Małgorzata Gosiewska. Po kilkunastominutowej rozmowie wychszła i w drzwiach... minęła się z Beatą Gosiewską. Bez słowa. Wyglądało to, jakby panie pielgrzymowały do prezesa, żeby walczyć o swoje... - mówi nam anonimowo polityk PiS ze ścisłego kierownictwa partii.
Na szczęście, głownie dla wizerunku partii - prezes pogodził obie waśnione strony. Od soboty wiadomo, że w wyborach do PE Małgorzata Gosiewska będzie startować z Mazowsza, z kolei Beata Gosiewska z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego.