29 stycznia policjanci otrzymali informację, że ktoś pod jednym z gostyńskich sklepów znęca się nad psem. Kiedy podejrzani zobaczyli funkcjonariuszy, zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu właściciel zwierzęcia został zatrzymany.
30-letni Piotr M. był cały we krwi. Miał ją na butach, ubraniach, rękach i twarzy. Okazało się, że pił wódkę z kolegą. Alkomat pokazał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Skomlenie psa było dostatecznym powodem, aby okładać roczną suczkę smyczą zakończoną kolczatką i kopać po głowie. Niestety, weterynarz, który przybył na miejsce, aby obejrzeć psa, zmuszony był go uśpić. Obrażenia były zbyt rozległe.
Podejrzanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.