Gowin to jeden z najbardziej wpływowych posłów PO. Uchodzi za lidera konserwatywnego skrzydła tej partii. Szefowie PO już od dawna szukają dla niego miejsca, które po pierwsze zaspokoiłoby jego ambicje, po drugie zaś - ograniczyło wewnątrzpartyjną aktywność, która nie zawsze podoba się Tuskowi.
Patrz też: Komorowski czy Sikorski? Gowin: Ten drugi odpowiedniejszy
- Gowin jest nam potrzebny, bo mobilizuje prawicowy elektorat, który w czasie wyborów mógłby odpłynąć do PiS. Z drugiej jednak strony jest często źródłem kłopotów - razi centrolewicowy elektorat PO i nie zawsze podporządkowuje się partyjnej dyscyplinie - twierdzą nasi rozmówcy z Platformy. Ich zdaniem fotel marszałka Sejmu byłby dla Gowina idealny. - Siłą rzeczy na takim stanowisku będzie musiał ograniczyć swoją polityczną aktywność - ucina nasz informator. Oficjalnie liderzy PO niechętnie komentują te informacje. - To przyszłość. A zresztą tak jak Reagan personaliami się nie zajmuję - ucina Stefan Niesiołowski. Bardziej rozmowny jest wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski. - Jarek na pewno dałby radę. Myślę, że może być jednym z kandydatów na fotel marszałka - twierdzi Dzikowski i dodaje, że to będzie decyzja polityczna.
A co na to sam zainteresowany? Wczoraj telefon Gowina przez cały dzień milczał.