Grabarz i jego pomocnik mieli wyciągnąć trumnę z ciałem ojca jeszcze przed uroczystością pogrzebową. Jak opowiada stacji TTV Grzegorz Pawłocki, syn rodziców spoczywających na cmentarzu
- Z tego co słyszałem, chcieli po odejściu wszystkich żałobników wrzucić worek ze zwłokami ojca na trumnę mamy i zasypać ją ziemią. - Do tego czasu ukryli zwłoki w pobliskich krzakach. Dla niepoznaki przykryli je... narzędziami!
Przeczytaj też: Generała Jaruzelskiego na CMENTARZU pilnuje kamera. Całą dobę!
Rodzina zamówiła u zarządcy cmentarza grób głębinowy 8 lat temu. Stało się to zaraz po śmierci ojca. Zrozpaczona matka chciała spoczywać obok swojego męża. Jak się jednak okazało w trakcie pogrzebu, osoby odpowiedzialne za tamta prace nie wywiązały się z zadania. Wykopali grób płytszy i tańszy niż zlecono. Zbyt mały żeby zmieścić w nim dwie trumny!
Na miejsce tego zdarzenia został automatycznie wysłany technik kryminalistyki, grupa dochodzeniowo-śledcza, jak również pracownik stacji sanitarno-epidemiologicznej, pod którego nadzorem były wykonywane czynności. - Informuje w reportażu TTV asp. sztab. Robert Wajda Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Obecnie funkcjonariusze policji prowadzą śledztwo wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Sprawę nadzoruje prokuratura. Zarzutów jeszcze nikomu nie postawiono. Grabarz i pomocnik zostali ukarani naganą, co wiąże się z odsunięciem ich od wykonywania obowiązków zawodów.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail