Graś nie ma ostatnio dobrej passy. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że na koszt państwa zabrał syna do luksusowego hotelu. Wcześniej wielokrotnie pisaliśmy, że rzecznik rządu robi za dozorcę u niemieckiego biznesmena i od 13 lat za darmo mieszka w jego zabytkowej willi.
Po naszych publikacjach opozycja zażądała głowy ministra, a sprawą zainteresowało się CBA oraz fiskus. Na co więc czeka Donald Tusk (45 l.)?
Czytaj więcej: