Niespełna pół roku przed wyborami były szef CBA rzucił podejrzenia na PO sugerując, że partia rządząca była finansowana z mafijnych pieniędzy ze sprzedaży narkotyków. Mariusz Kamiński podpiera się mocnym dowodem. Przytacza zeznania świadka koronnego, który miał oskarżyć byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego o interesy z gangsterami.
Chociaż prokurtura zaprzecza, że Piotr K. ps. Broda w czasie zeznań poddał w wątpliwość sposób finansowania PO to polityk PiS wyszedł z inicjatywą powołania specjalnej komisji śledczej.
Patrz też: PiS tworzy PARTYJNY WYWIAD. Mariusz Kamiński szefem specsłużby, która ma strzec bezpieczeństwa Kaczyńskiego
Rzecznik rządu Paweł Graś nie krył oburzenia. - Kamiński miota się coraz bardziej, po tym, jak kolejne jego zarzuty są odrzucane i obnażane jako nieprawdziwe - podsumował w radiowej Trójce. - Hucpa polityczna, zagrywka, przedwyborcza wrzutka - ocenił.
Graś stanął w obronie Platformy. Wytłumaczył, że finanse partii rządzącej przeznaczane na kampanię wyborczą są na bieżąco sprawdzane m.in. przez Państwową Komisję Wyborczą.