Graś powinien zapłacić podatek

2009-07-17 11:46

Paweł Graś (45 l.) łatwo się nie wywinie z tajemniczych interesów z niemieckim przedsiębiorcą Paulem Roglerem. Skarbówka już depcze mu po piętach, a Ministerstwo Finansów w rozmowie z nami mówi krótko: od umowy o świadczeniu wzajemnym płaci się podatek!

- Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych - co do zasady - obejmuje również przychody z tytułu "udostępniania domu do zamieszkania" - poinformowała nas w imieniu ministra Jana Rostowskiego jego rzeczniczka. Resort finansów zaznacza jednocześnie, że konieczna jest jeszcze szczegółowa analiza postanowień umowy, na mocy której nastąpiło udostępnienie budynku do zamieszkania. Problem w tym, że Graś nie chce dziennikarzom umowy pokazać. Nie ma jej też w księgach wieczystych willi, w której zamieszkuje. A być powinna.

Przypomnijmy: to "SE" jako pierwszy ujawnił, że rzecznik rządu Paweł Graś od 13 lat za darmo mieszka w zabytkowej willi niemieckiego przedsiębiorcy. Graś utrzymuje, że nie płaci za wynajem, a w zamian za mieszkanie opiekuje się nieruchomością. Jego zdaniem umowa o świadczeniu wzajemnym jest bezgotówkowa i nie podlega opodatkowaniu. Według specjalistów od prawa podatkowego i resortu finansów Graś się myli. Sprawę szczegółowo bada już urząd skarbowy w Oświęcimiu. Zaś opozycja nieustannie domaga się dymisji ministra dozorcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki