Politycy dyskutowali o przyczynach katastrofy prezydenckiego samolotu. Błaszczak zarzucił Grasiowi, że ślepo ufa Rosjanom. Pytał również, jak to możliwe, że po zderzeniu z zaledwie 4-metrowym drzewem odpadło skrzydło prezydenckiego tupolewa.
- Bo ktoś je nadpiłował - wypalił ironicznie Graś. - Pan pewnie podziela teorię, że dobijałem rannych na lotnisku, bo i taką znalazłem - wytknął Błaszczakowi zdenerwowany rzecznik rządu.