22-letni Grek przyleciał do Warszawy z Brazylii. Wybrał przejście dla podróżnych, którzy nie przywożą nic do zgłoszenia. Walizką pasażera zainteresował się pies policyjny, szkolony by wykrywać narkotyki.
Po otworzeniu bagażu celnicy znaleźli 4 piasty do kół motocyklowych. Według przemytnika miały być one prezentem dla jego ojca. Już po rozbiciu pierwszej piasty na stół posypał sie jednak biały proszek. Testy narkotykowe wykazały, że jest to czysta kokaina.
Przemytnik miał w walizce 2 kg narkotyku, co pozwoliłoby mu na stworzenie nawet 5000 pojedynczych działek. Wartość towaru to, według szacunków celników, co najmniej 400 tys. zł. Sprawą przemytnika zajmuje się obecnie CBŚ.