Nie ma poborowych, a w magazynach zalegają tony żywności. Po co to trzymać? Właśnie z takiego założenia wyszła Agencja Mienia Wojskowego, która czyści półki ze zbędnych produktów.
Przeczytaj koniecznie: Nowy sprzęt dla MON
Co można kupić? Armia pozbędzie się ponad 1800 ton różnych produktów - m.in. 200 ton makaronu, 100 ton grochu i fasoli, 270 ton chleba, 380 ton konserw, 60 ton konserwowanej słoniny i wspomniany już wcześniej cukier - ten jest najcenniejszy. Po pierwsze jest go aż 540 ton, po drugie już teraz wiadomo, że nie będzie problemy z jego sprzedażą.
Zobacz też: Zmiany w armii
Cukier osiąga rekordowe ceny na rynku, a jego dostawy i tak schodzą na pniu. Do AMW zgłaszają się więc całe rzesze chętnych: domy opieki społecznej, hospicja, firmy produkujące słodycze, zrzeszenia pszczelarzy, zakłady cukiernicze, producenci lodów, napojów. Wszyscy zwęszyli już „złoty interes”.
Czy rzeczywiście będzie tak tanio? Cena na pewno zadowoli zarówno wojsko jak i tego kto wygra przetarg, a będzie to ten kto złoży najwyższą ofertę kupna. Eksperci szacują, że kilogram cukru kupionego od wojska wyceniony zostanie na... co najwyżej kilka groszy.
Groch z fasolą, konserwy i cukier – wojsko się wyprzedaje
Wojsko może zbić fortunę. Dlaczego? Bo wyprzedaje się z zapasów żywności. Do wzięcia za bardzo korzystną cenę jest prawie 2 tysiące ton różnych produktów w tym cukier. Jego sprzedaż może przynieść Agencji Mienia Wojskowego rekordowe zyski, bo cukier bije na wolnym rynku jest rekordowo drogi!