Choć na Placu Defilad nie ma już praktycznie śladów wielkiej bitwy, jaką ochroniarze stoczyli z kupcami, a policjanci ze zwykłymi zadymiarzami, którzy KDT wykorzystali do "treningu" przez meczami, to prezydent stolicy cały czas twierdzi, że akcja w KDT nie jest skończona.
Jakie "niespodzianki" szykuje jeszcze handlarzom ratusz? Otóż chce im wystawić rachunek... chociażby za sprzątanie.
- W hali zostały niewyobrażalne ilości śmieci. Cały czas pracuje też ochrona obiektu. Kiedy już to podliczymy, kosztami obciążymy kupców, ponieważ nie oddali dobrowolnie hali. Myślę, że to kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Egzekucja komornicza jest bardzo droga - stwierdziła w TVN Warszawa Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy zapowiedziała również, że miasto jest gotowe na sądową batalię z zarządem KDT. Ratusz złożył bowiem do prokuratury doniesienie, że zarząd zorganizował akcję przeciwko komornikowi. Do prokuratury trafiły również wnioski przeciwko 15 osobom, które brały udział w zamieszkach. Mogą odpowiadać za znieważenie policji i zniszczenie publicznego mienia.
Hanka nie skończyła walki z kupcami
2009-08-21
19:18
Kupcy z likwidowanej hali KDT wyjątkowo zaleźli prezydent Warszawy za skórę. Hanna Gronkiewicz-Waltz zamierza ich ciągać po sądach i jeszcze obciążyć kosztami akcji komorniczej.