kobieta po udarze

i

Autor: Szpital Gorlice

Groza w szpitalu w Gorlicach! Nieprzytomną kobietę po udarze wypisali z oddziału !

2018-09-01 13:54

To się w głowie nie mieści! Pani Janina Nowak(77l.) dostała udar mózgu i trafiła do szpitala w Gorlicach. Po tygodniu jej syn usłyszał od lekarki prowadzącej, że może zabrać mamę do domu i się nią opiekować, bo oni już nie są w stanie jej pomoc. W dniu wypisu personel oddziału neurologii, by zwolnić łóżko, posadził bezwładną kobietę na krzesełku i zostawił samą w sali.

Pan Marek Nowak 20 lipca wybrał się w odwiedziny do swojej mamy. Gdy wszedł do jej mieszkania, zauważył, że leży na podłodze i nie daje znaku życia. Przerażony wezwał pogotowie ratunkowe. Chwile później kobieta trafiła na SOR do gorlickiego szpitala. Zrobiono jej badania i... okazało się, że to zawał lewej półkuli mózgu. Została skierowana na oddział neurologii. - Mama była w ciężkim stanie. Nie było z nią żadnego kontaktu. Leżała sparaliżowana, nie jadła samodzielnie i nie kontrolowała reakcji fizjologicznych- mówi zrozpaczony syn.

Sprawy Warszawy nowa

i

Autor: se.pl

Kobieta spędziła w placówce tydzień czasu. W piątek lekarka prowadząca wezwała pana Marka do gabinetu. Tam usłyszał, że musi zabrać chorą mamę do domu i się nią zajmować, bo oni zrobili co do nich należało i nie są w stanie jej więcej pomoc.- Pani doktor poinformowała mnie, że w ciągu trzech dni mamę wypiszą ze szpitala i żebym zabrał ją do domu - mówi załamany gorliczanin. Pan Marek odmówił, bo nie ma wiedzy i umiejętności, by zapewnić jej należytą opiekę.

- Nie mam pojęcia jak zajmować się osobą po udarze. Nie wynajmę opiekunki, bo to przerasta mój budżet- tłumaczy mężczyzna. Zaczął gorączkowo szukać rozwiązania. I po wielu staraniach, udało mu się załatwić opiekę dla mamy w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym. Ucieszył się. Gdy jednak w dniu wypisu dotarł do szpitala, doznał szoku. Personel, by zwolnić łóżko, posadził bezwładną kobietę na krzesełku i zostawił samą w sali. Sparaliżowana kobieta siedziała bez żadnej opieki i czekała na swojego syna. - Tak tego nie zostawię. Domagam się wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które tak nieludzko potraktowały moją mamę – bulwersuje się mieszkaniec Gorlic. Kobieta trafiła już na oddział ZOL. Jest dokarmiana przez specjalną rurkę. I na szczęście ma już dobrą opiekę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki