Za przestępcą wystawiono europejski nakaz aresztowania oraz list gończy. Ale "Gruby" drwił z wymiaru sprawiedliwości. Aby go nie rozpoznano, chodził na siłownię, uprawiał sport i stosował dietę. Dzięki temu schudł aż 30 kilogramów. Śledczy długo zachodzili w głowę, gdzie się ukrywa. W końcu funkcjonariusze CBŚ namierzyli go i zorganizowali zasadzkę. Gdy jednak zobaczyli przestępcę, wprost nie mogli uwierzyć, że to on. - Marcin B. został zatrzymany w poniedziałek wieczorem w jednym z krakowskich hoteli. Bandyta był kompletnie zaskoczony policyjnym nalotem - wyjaśnia podinspektor Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Od 2009 r. "Gruby" był jednym z szefów najliczniejszej i najbardziej zdeterminowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Przewodził jej Rafał S. ps. Szkatuła. Marcin B. odpowiadał za ściąganie haraczy z agencji towarzyskich oraz od prostytutek. Zajmował się także handlem narkotykami. Był prężnie działającym i bezwzględnym bandytą - podobnie jak jego szef "Szkatuła", który 3 miesiące temu został skazany na 5,5 roku więzienia.