Funkcjonariusze dostali informację, że na Mokotowie skradziono mazdę CX-7 i od razu ruszyli do akcji.
Mundurowi ustalili, że za kradzież odpowiada "Gruby" i udali się do dziupli, gdzie miał trafić skradziony samochód. W wołomińskim lesie została zastawiona doskonale przygotowana zasadzka. Późnym wieczorem na teren obserwowanej posesji wjechała skradziona mazda warta 100 tys. zł.
"Gruby" niczego się nie spodziewał. Nawet przez myśl mu nie przeszło, że jest otoczony przez policjantów z wydziału realizacyjnego KSP. Dzięki błyskawicznej akcji po krótkim pościgu udało się zatrzymać bezpośredniego złodzieja mazdy. W czasie zatrzymania "Gruby" przeszukiwał wnętrze auta. Adam G. miał przy sobie narzędzia służące do dokonywania kradzieży i rękawiczki.
Bandzior jest doskonale znany stołecznym funkcjonariuszom. W 2004 roku wpadł za kradzież 70 samochodów. Gdy opuścił więzienie od razu zaczął znowu kraść.