W ostatnich dniach gruziński przywódca dostał mnóstwo podziękowań i wyrazów wsparcia od Polaków za to, że w przeciwieństwie do innych światowych przywódców przebił się przez chmurę wulkanicznego pyłu i dotarł na pogrzeb do Krakowa. Dziś za pośrednictwem "SE" i ambasady Gruzji w Polsce dziękuje za słowa wsparcia wszystkim Czytelnikom, internautom i całemu polskiemu społeczeństwu.
- Wasza postawa jest wzruszająca. Tysiące Polaków z różnych miast Polski i zakątków świata dzwoni oraz wysyła do naszej ambasady e-maile pełne wdzięczności dla prezydenta Gruzji. Na bieżąco informuję o tym pana prezydenta. Dziękuje on wszystkim Polakom za ciepłe słowa uznania - mówi "SE" ambasador Gruzji w Polsce Konstantin Kawtaradze (44 l.).
Saakaszwili wykazał się wyjątkowym uporem, by dotrzeć na pogrzeb Prezydenta Polski. Podróżował z USA, a jego droga wiodła aż przez pięć państw. - Gest Prezydenta Saakaszwilego był wyrazem współczucia, którym przepełniony jest naród gruziński wobec tej tragedii. On musiał być na pogrzebie, żeby oddać ostatni hołd - tłumaczy gruziński ambasador.