Grypa atakuje! Świńska epidemia znowu groźna

2010-10-13 21:15

Pacjentów w przychodniach przybywa, a nowe zachorowania mnożą się w zastraszająco szybkim tempie. Wraz z nadejściem zimnych, jesiennych zwiększa się zagrożenie zarażeniem grypą. Lekarze jeszcze nie ogłosili alarmu, ale uprzedzają, że chorych na grypę wywołaną wirusem A/H1N1, czyli tzw. „świńską grypą” jest o 10 tysięcy więcej niż w zeszłym roku o tej porze.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny nie chce wzbudzać paniki, ale dane tylko z pierwszego tygodnia października nie nastrajają optymistycznie. W Polsce jest trzy razy więcej chorych na „świńską grypę” niż na jesieni 2009 roku.

Przeczytaj koniecznie: Szefowie NFZ uciekli przed świńską grypą do Egiptu

Niestety większość zachorowań to odmiana wirusa A/H1N1, który od kwietnia 2009 roku zebrał obfite śmiertelne żniwo- zmarło ponad 18 tysięcy ludzi na całym świecie. Główny Inspektorat Sanitarny uspokaja, że na razie nie ma realnej groźby wybuchu epidemii. Monitoruje liczbę zachorowań, ale wszyscy muszą mieć się na baczności. W okresie zwiększonej zachorowalności szczególnie zadbać o zdrowie.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) póki co nie zamierza ogłaszać pandemii świńskiej grypy, bo sytuacja jest pod kontrolą. Grypa atakuje jednak bardzo szybko, przenosi się drogą kropelką przez kaszel, katar, a nawet w trakcie rozmowy, więc lepiej dmuchać na zimne.

Patrz też: Ewa Kopacz stanie przed komisją śledczą w sprawie świńskiej grypy?

Lekarze ostrzegają, by nie lekceważyć objawów choroby. Bóle głowy, gardła, mięśni, zmęczenie i wysoka gorączka to sygnały, że trzeba jak najszybciej udać się po fachową medyczną pomoc. Powikłania po grypie są śmiertelnie niebezpieczne szczególnie dla pacjentów, którzy cierpią na inne schorzenia, a także dla osób starszych, dzieci i kobiet w ciąży.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają