Zobaczyliśmy więc, jak poseł Krzysztof Grzegorek pije piwo, potem drugie, żeby następnie udać się do pracy w Sejmie i głosować. Na ile podchmielony poseł podejmuje świadome decyzje, a na ile euforyczne - nie wiemy. Wiemy za to, że sam poseł uważa, iż jego zachowanie nie było naganne. Razem z naszymi Czytelnikami obserwowaliśmy też trzech innych posłów - Dawida Jackiewicza, Adama Hofmana i Mariusza Kamińskiego, którzy w czasie obrad Sejmu, a więc w czasie swojej pracy, robili zakupy w sklepach. Oni też nie mają sobie wiele do zarzucenia. Zamiast skruchy i poprawy zaprezentowali nam swoją butę.
Co możemy zrobić posłom my, żeby wyrazić niechęć do zachowań, które nie powinny cechować przedstawicieli elit? Nie możemy zrobić im nic. Absolutnie nic. Możemy tylko zapamiętać ich nazwiska. Są w tytule.