Grzegorka trzeba ukarać

2008-07-16 4:00

Były wiceminister zdrowia Krzysztof Grzegorek (47 l.) zawieszony w prawach członka klubu PO po medialnych doniesieniach o tym, że wziął łapówkę, będzie miał kolejne problemy.

Za opisaną przez nas "aferę alkoholową" (poseł głosował w Sejmie po tym, jak wypił dwa piwa) trafi na dywanik u kierownictwa klubu parlamentarnego PO. Sprawą obiecał zająć się osobiście Grzegorz Dolniak (48 l.), wiceszef klubu. - Zapoznam się z wyjaśnieniami posła na temat wyjścia na piwo osobiście. Takie zachowanie jest godne potępienia - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Grzegorz Dolniak. Po rozmowie ma zapaść decyzja o ewentualnym ukaraniu posła.

O wyskoku posła Grzegorka na piwo piszemy od kilku dni. W czwartek wieczorem jak gdyby nigdy nic podczas sejmowych obrad opuścił gmach przy ul. Wiejskiej i przez godzinę raczył się złocistym napojem. Po czym wrócił na salę obrad i uczestniczył w serii kilkunastu głosowań.

Wczoraj sprawą obiecał zająć się marszałek Bronisław Komorowski (56 l.). Jego rzecznik przekazał nam, że temat zostanie poruszony na Prezydium Sejmu. Ale to nie wszystkie problemy posła Grzegorka. Zajmują się nim radomscy prokuratorzy. Śledczy podejrzewają go o przyjęcie łapówki w wysokości 20 tys. zł za "ustawienie przetargu" w czasach, gdy kierował jednym z oddziałów szpitala w Skarżysku-Kamiennej. On sam zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu, gdy zostaną mu postawione zarzuty. Ale wygląda na to, że powinien to zrobić wcześniej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki