Grzegorz Milczarek BRUTALNIE pobity przez strażników miejskich: Zapłacą za moją krzywdę!

2014-10-21 4:00

Jeden bił i psikał w oczy gazem, dwaj inni się przyglądali. Tak brutalnie i bez powodu strażnicy miejscy ze Szczecinka potraktowali Grzegorza Milczarka (20 l.). - Gdyby mój kumpel tego nie nagrał, nikt by mi nie uwierzył. Ale teraz zapłacą za moją krzywdę. Ten, który bił, już wyleciał z pracy - mówi chłopak.

O tym skandalu pisaliśmy we wczorajszym "Super Expressie". Grzegorz siedział z kumplami na ławce przed ratuszem. Byli spokojni, trzeźwi, nie hałasowali. Nagle podjechali strażnicy. - Byli agresywni. Jeden zaciągnął mnie do radiowozu i kazał coś podpisać. Nie chciałem, więc dostałem parę ciosów i gazem po oczach. Potem wyrzucili mnie przed szpitalem i odjechali - opowiada Grzegorz.

- Wszystko wskazuje na to, że doszło do przekroczenia obowiązków służbowych - ocenia Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku. Grzegorzowi F. (37 l.), strażnikowi, który pobił Grzegorza, grozi nawet 5 lat więzienia, dwóm pozostałym do 2 lat. Nie czekając na wyrok, burmistrz Szczecinka zwolnił wczoraj dyscyplinarnie Grzegorza F., a jego dwóch kolegów wysłał na urlop do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę. Komendant szczecineckiej straży miejskiej oddał się do dyspozycji burmistrza.

Zobacz też: SKANDAL! Strażnicy miejscy ze Szczecinka brutalnie pobili chłopaka!

Strażnik: - Jeszcze raz, ostatni raz się pytam, podpisujesz czy nie?

Strażnik: - To jedziemy na komendę.

(psiknięcie gazem)

Strażnik: - Chcesz więcej gazu?

Ofiara: - No panie, ale o co chodzi. No, przecież ja nic nie zrobiłem!

Strażnik: - Ja się pytam, czy chcesz działkę gazu?

Strażnik: - Podpisujesz? Ostatni raz się pytam.

Ofiara: - Co mam podpisać, jak ja nic...

Strażnik: - Podpisujesz zeznanie?

Ofiara: - Nie. Bije pan niewinnego człowieka. Udusisz mnie pan.

Strażnik: - Ch... mnie to obchodzi.

Strażnik: - Podpisz, kur...

Ofiara: - Ała, panie, k..., udusisz mnie pan. Ale ja naprawdę nic nie zrobiłem.

Strażnik: - Podpisujesz czy gaz?

Ofiara: - No panie, no weź pan.

Strażnik: - Pytam się, co wybierasz. Chcesz jeszcze gazu?

Ofiara: - Podpiszę. Ja was nie rozumiem, was tu nie...

Strażnik: - Podasz ten papierek.

Strażnik: - Dobrze, ej, źle się czujesz?

Ofiara: - Nie, rzygam.

Strażnik: - Zawieźć cię do ZOZ-u.

Ofiara: - Sam pójdę spokojnie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki