- Przypomniałem sobie lata młodości, kiedy często chodziło się do cyrku. Dziś ta sztuka niestety zanika, a nie powinna, bo to, co widzieliśmy w Cyrku Zalewski, zapierało dech w piersiach. Było fantastycznie - mówi nam Grzegorz Napieralski. Polityk SLD zrobił w ten sposób prezent żonie Małgorzacie (36 l.) i dwóm córkom: Oli (5 l.) i Ali (11 l.), która w pewnym momencie weszła na arenę odebrać z rąk prowadzących sympatycznego misia. - To był dzień jej urodzin i taki fajny gest ze strony prowadzących - wspomina Napieralski.
Zobacz też: Grzegorz Napieralski były szef SLD naśladuje CHOMIKA!
Podczas Festiwalu Sztuki Cyrkowej można było podziwiać m.in. niebezpieczny numer na motorach w "Kuli śmierci" czy śmiać się z klowna Versace. - Polecam każdemu takie wyjście do cyrku - zachęca poseł lewicy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail