Schetyna ostatnich dni nie będzie miło wspominał. Najpierw dowiedział się, że kandydatką Platformy na marszałka Sejmu jest dotychczasowa minister zdrowia Ewa Kopacz (55 l.).
Później premier Tusk na konferencji prasowej wytknął mu publicznie, że stoi na czele wewnętrznej opozycji. Na dodatek marszałek nie dostał od lidera Platformy konkretnej propozycji objęcia stanowiska w rządzie.
W poniedziałek Schetyna zapowiedział więc, że wyjeżdża i czeka na ruch ze strony premiera: - Spokojnie czekam na koncepcję, na program, a także na propozycje personalne. Wszystko jest otwarte, żadna opcja nie jest zamknięta - mówił Schetyna.
Przegrupowianie sił
W jakiej sytuacji znalazł się teraz polityk nr 2 w Platformie? - W terminologii wojennej występuje "przegrupowanie sił". W przypadku Schetyny mamy do czynienia z podobną sytuacją. Marszałek postanowił okopać się, dać sobie czas na rozwój wypadków i zobaczyć, co dalej.
Prezydent pomoże?
Ciekawe, co w tej sytuacji zrobi prezydent Bronisław Komorowski (59 l.)? Jeżeli aktywnie włączy się do rozgrywki pomiędzy Tuskiem a Schetyną, to ten ostatni może powrócić na polityczną scenę już jako trzeci rozgrywający - uważa dr Sebastian Chachołek (37 l.), politolog i ekspert od marketingu politycznego.