Grzegorz Śleziak z Milówki zakochał się w walkach byków, kiedy mieszkał w Hiszpanii. Gdy wrócił do kraju, zapragnął też tutaj sprowadzić corridę. W przeciwieństwie do tej tradycyjnej, corrida w Milówce miała być bezkrwawa.
Mimo to walkę byków oprotestowali ekolodzy.
- Byki do corridy to specjalnie hodowany gatunek, bardzo agresywny - tłumaczą. - Mój Fernando agresywny? - dziwi się pan Grzegorz, tarmosząc byka za rogi.
Tak czy inaczej, corridę trudno będzie mu zorganizować.