Adwokat bohatera afery FOZZ, Marcin Zaborski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że jego z zasądzonej kary 12 lat pozbawienia wolności odbył blisko 11 lat. Poza tym o zwolnienie Żemka wnioskował dyrektor aresztu, w którym przebywał dyrektor FOZZ - dodał adwokat Zaborski.
W ostatnich latach sądy kilka razy odmawiały zwolnienia Żemka. W styczniu po raz kolejny odmawiając zwolnienia, sąd argumentował, że nie poczynił on "zdecydowanych kroków" w celu naprawienia szkody w wysokości ponad 14 mln zł, co nakazał mu sąd w aferze FOZZ.
Sprawę Funnduszu Oobsługi Zadłużenia Zzagranicznego (FOZZ) okrzyknięto mianem największej afery III RP. Według prokuratury w latach 1989-1990 afera spowodowała 350 mln zł strat; sądy uznały, że straty wynoszą co najmniej 134 mln zł. Według sądów pieniądze przeznaczone dla Funduszu - którego zadaniem był poufny wykup długów zaciągniętych przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80 - zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane niezgonie z prawem.
Grzegorza Żemka skazano w procesie w aferze FOZZ na 8 lat za przywłaszczenie z kasy FOZZ wielomilionowych kwot, działanie na jego szkodę i niegospodarność. Sąd w Stalowej Woli skazał go także na 5 lat i trzy miesiące więzienia za kierowanie grupą, która wyłudzała kredyty, a sąd w Nisku - na 2 lata za wyprowadzenie z tamtejszych zakładów mięsnych ok. 400 tys. zł. Wyrok łączny za te wszystkie sprawy opiewał na 12 lat oraz 72 tys. zł grzywny.