- Spacerowałam z córeczką po lesie. Często urządzamy sobie takie spacery, jak tylko jesteśmy w Polsce - opowiada Justyna Lis (31 l.) spod Oświęcimia (woj. małopolskie), która na co dzień mieszka w Irlandii. Nagle osłupiała. Zobaczyła pod drzewem dorodnego prawdziwka. - Przecierałam oczy ze zdziwienia. Przecież jest maj. Natura chyba zwariowała - dodaje kobieta.
Pani Justyna nie wie jeszcze, co zrobi z grzybem. Jeden to za mało na sos, ale można go zasuszyć.
Czytaj: Sezon na grzyby rozpoczęty! ZOBACZ zdjęcia dorodnych prawdziwków z polskiego lasu