Mariusz Z. (+ 23 l.) na swoim osiedlu był znany jako "Rolex" lub "Szajba". Te przezwiska mówią o nim wiele. Lubił zarówno otaczać się pięknymi i drogimi przedmiotami, jak i zaszaleć, zapominając o zdrowym rozsądku. Jego najnowsza zabawka - srebrne BMW - choć wzbudzało podziw w całej okolicy, nie przyniosło właścicielowi szczęścia...
Po godz. 19. Mariusz Z. wyjechał swoim szybkim autem na szosę między Dąbrową Białostocką a Suchowolą. Na długim prostym odcinku drogi, całkowicie ignorując dziury powstałe w asfalcie po zimie, wcisnął pedał gazu do dechy. Niestety, przecenił swoje umiejętności.
Patrz też: Wągrowiec: Rodzice 20-letniej Martyny, którą zabił na motorze jej chłopak: Obiecałeś kłamco, że będziesz w żałobie
Stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na lewą stronę jezdni. Wyrzucone siłą odśrodkową BMW dachowało, a następnie z potężną siłą grzmotnęło w drzewo. 23-letni hajnowianin zginął na miejscu.
- Przyczyny wypadku bada policja. Na razie mogę tylko zaapelować o zachowanie rozsądku. Po zimie nawierzchnia dróg w całym kraju jest zniszczona, co przy nadmiernej prędkości może być przyczyną tragedii - ostrzega podinsp. Andrzej Baranowski (42 l.) z podlaskiej policji.