Do hakerskiego ataku doszło we wtorek wieczorem. Informację o włamaniu jako pierwszy otrzymał portal Niebezpiecznik.pl. W anonimowym e-mailu do serwisu haker chwali się wykradzionymi danymi pracowników Krajowego Biura Wyborczego i PKW.
- Włamanie w takiej formie może oznaczać, że do serwerów informacyjnych PKW można bez problemu się włamać - informuje "Super Express" Piotr Konieczny z serwisu Niebezpiecznik.pl.
Co w takim razie z wynikami wyborów oraz systemem do zliczania głosów i do drukowania kart? PKW zapewnia, że strony zaatakowane przez hakerów zostały zablokowane.
- Wyniki wyborów w żaden sposób nie są zagrożone - twierdzi PKW w specjalnym komunikacie. Ale równocześnie o całej sprawie informuje ABW. A jej oficerowie w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że sprawa jest poważna.
- Niestety, może być odwrotnie, niż twierdzi PKW. I hakerzy mogli dostać się na serwer, na którym są wyniki wyborów - mówi nam anonimowo oficer ABW. Wczoraj w tej sprawie doszło do spotkania kierownictwa Agencji i Najwyższej Izby Kontroli.
- Materiał z ABW został włączony do akt kontroli, którą prowadzi NIK - mówi nam rzecznik ABW Maciej Karczyński.
Zobacz jeszcze: Wybory Samorządowe 2014. Internauci wyśmiewają PKW!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail