Od 2006 roku, kiedy to Hanna Gronkiewicz-Waltz (55 l.) zasiadła na fotelu prezydenta Warszawy, poszło na to ponad 15 mln zł. Co gorsza, z wykazu nagród wynika, że większość tych specjalnych zasług mieści się w zakresie ich obowiązków! Przykłady? Szef biura rady Krzysztof Rożek doceniony został za organizację uroczystej sesji rady miasta. Za to, co wpisane jest w zakres jego obowiązków, dostał aż 5 tys. zł.
Danuta Sorbian, zastępca dyrektora Urzędu Stanu Cywilnego, otrzymała 8 tys. zł "za zaangażowanie w wypełnianie obowiązków służbowych, co pozwoliło na podniesienie jakości obsługi klientów w USC". Takich kwiatków jest więcej.
Dla niektórych urzędników dodatkowe premie stanowiły naprawdę spory zastrzyk gotówki. Wystarczy wspomnieć Renatę Wiśniewską, szefową gabinetu prezydent stolicy, która w samym 2010 roku zgarnęła za specjalne zasługi 45 tys. zł. Co takiego zrobiła? Przygotowała między innymi uroczystość beatyfikacji Jerzego Popiełuszki, otwarcie igrzysk specjalnych oraz otwarcie Centrum Nauki Kopernik.
- Specjalne nagrody otrzymały osoby, które wykonywały pracę w dni wolne czy przy specjalnych wydarzeniach, jak wybory, które wymagają ogromnego zaangażowania. - przekonuje rzecznik Ratusza Bartosz Milczarczyk.
Za co te nagrody?
Róża Gutkowska (57 l.), szefowa biura podatków i egzekucji - 12 000 zł - za weryfikację prawidłowości stosowania stawek podatkowych od nieruchomości, garaży i miejsc postojowych w budynkach wielorodzinnych
Renata Wiśniewska (47 l.), szefowa gabinetu prezydenta - 12 000 zł - za zaangażowanie w prace nad projektem Europejska Stolica Kultury 2016
Krzysztof Krakowiecki-Kulesza (50 l.), szef biura administracji i spraw obywatelskich - 8600 zł - za przeprowadzenie spisu powszechnego
Tomasz Zemła (56 l.), wiceszef biura architektury - 8000 zł - za zaangażowanie w przeniesienie kupców ze Stadionu Narodowego i powstanie targowiska przy Marywilskiej 44